Oczy kolarskiej Polski skierowane są na główne zmagania w ramach Tour de Pologne. Sympatycy sportu z Kalisza intensywnie śledzą natomiast od kilku dni poczynania towarzyszące tej znamienitej imprezie, ale w młodzieżowym wydaniu, czyli Junior Tour de Pologne. To głównie „sprawka” Wiktora Gałdyna, który w tych zmaganiach jedzie nieprawdopodobnie. Wczoraj zwyciężył III etap w Bielsku-Białej i objął przewodnictwo w „generalce”.
Rywalizacja kolarska uzdolnionych acz młodych adeptów kolarstwa toczy się w dwóch kategoriach wiekowych – młodzików oraz żaków. W tej pierwszej grupie wiekowej od samego początku znakomicie spisuje się Wiktor Gałdyn. Trener Jakub Dąbrowski ma ogromne powody do radości, bo jego podopieczny jedzie jak z nut i wyrasta na prawdziwego bohatera tegorocznego juniorskiego Tour de Pologne. Bardzo dobrze radzą sobie także pozostali nasi zawodnicy.
Wiktor Gałdyn pokazał przysłowiowego „pazura” już w pierwszej odsłonie rywalizacji, która rozegrana została na ulicach w Katowicach. Tam zawodnik z najstarszego miasta w Polsce był trzeci. Najszybszy tego dnia był Kacper Mientki z Copernicusa Toruń oraz Szymon Wrona, który jeździ w barwach KS Deichmann SKSM Abus Sobótka.
Dzień później, również na Śląsku, tyle, że w Zabrzu, Wiktor Gałdyn był jeszcze silniejszy, i tym razem to właśnie on wyprzedził Mientkiego. W ścisłej czołówce znalazł się także inny reprezentant Copernicusa Toruń, Artur Kowalski. Był to zarazem jasny sygnał mówiący o tym, że Gałdyn jest „w gazie”. Świetna jazda w Zabrzu sprawiła, że ten młody kolarz z grodu nad Prosną w klasyfikacji generalnej wskoczył na drugie miejsce, tracąc do Kacpra Mientkiego pięć punktów.
To jednak nie zadowalało podopiecznego Jakuba Dąbrowskiego, bo postanowił „dolać jeszcze więcej oliwy do ognia”. Oczywiście ten zwrot należy interpretować jedynie w znaczeniu kolarskim. Wiktor Gałdyn znów bowiem jechał doskonale i w Bielsku-Białej, znów wygrał. Co prawda o jedną sekundę, ale to wystarczyło, by w klasyfikacji generalnej wskoczyć na pierwsze miejsce. Trener Dąbrowski miał tego dnia jednak więcej powodów do radości, bo kapitalnie jechał także Marceli Pera, który finiszował w ścisłej czołówce, kończąc rywalizację w Bielsku-Białej na 10. pozycji. Ten występ sprawił, że drugi z młodych kaliskich zawodników jest w klasyfikacji generalnej na 13. miejscu. Na 26. miejscu jest Michał Grabowski, a na 44. pozycji Adam Smaga.
Wszystko rozstrzygnie się w niedzielę w Krakowie. Emocji z pewnością nie zabraknie. Bądźcie z naszymi młodymi zawodnikami!
