Dwa medale wywalczyli Polacy podczas torowych Mistrzostw Świata, zakończonych w minioną niedzielę w Hongkongu. Na najwyższym stopniu podium stanął w scratchu Adrian Tekliński, trzecim zawodnikiem globu został Wojciech Pszczolarski w wyścigu punktowym. Obaj kolarze są podopiecznymi kaliskiego trenera kadry średniego dystansu Jacka Kasprzaka.
W czwartek na starcie liczącego sześćdziesiąt okrążeń toru wyścigu scratch stanął Adrian Tekliński. W stawce dwudziestu trzech zawodników od początku jechał on czujnie, aby niespełna siedem rund przed końcem zdecydować się na brawurową szarżę, podążając za uciekającym Portugalczykiem Joao Matiasem. Polak szybko znalazł się na prowadzeniu i samotnie zdążał po największy w swojej dotychczasowej karierze sukces. Próbę pogoni za naszym torowcem podjął Niemiec Lucas Liss, jednak okazała się nieudana i ostatecznie został on wicemistrzem Świata. Brązowy medal wywalczył Brytyjczyk Christopher Latham. Niespełna pół godziny później na hogkońskim welodromie zabrzmiał "Mazurek Dąbrowskiego", a chwilę wcześniej Adrian Tekliński założył tęczową koszulkę najlepszego zawodnika globu.
Następny dzień znów okazał się szczęśliwy dla ekipy trenera Jacka Kasprzaka. Tym razem na podium stanął Wojciech Pszczolarski, zdobywając brązowy medal w wyścigu punktowym. Wygrał on na dystansie 40 kilometrów dwie z szesnastu lotnych premii, trzykrotnie był drugi, a ponadto nadrobił jedną rundę. W końcówce swoją klasę potwierdził ostateczny zwycięzca Australijczyk Cameron Meyer, a ostatni, podwójnie punktowany sprint, rozstrzygnął na swoją korzyść Belg Kenny De Ketele, zajmując drugie miejsce.
Â